Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą psychologia inwestowania

Daytrader - jak wygląda moja praca.

Dzień zaczynam zazwyczaj o godzinie 7 rano. Sprawdzam pocztę, social media. Następnie poranna gimnastyka - ostatnio jestem fanką 4-minutowej tabaty, która dodaje mi mnóstwo energii i co najważniejsze... JEST KRÓTKA! :) lub ćwiczę z Dorota z Fitness Walking Poland  https://www.facebook.com/fitnesswalkingpoland/   ( serdecznie zapraszam do polubienia jej fanpage na FB ).  Dorota Kępińska - Fitness Walking Poland Mimo, że pracuję w domu, to staram się wyglądać jakbym szykowała się do wyjścia (pozwala mi to zaoszczędzić czas w ciągu dnia, jeśli muszę wyjść niespodziewanie lub zrobić zakupy). Następnie włączam laptopa i mój wykres, a międzyczasie przygotowuję sobie śniadanie.  Analizuję wykresy z poprzedniego dnia i jeśli widzę okazję, to bez wahania otwieram transakcje.  Z racji tego, że mieszkam w UK, a londyńska giełda otwiera się o godzinie 8:00, to mam wystarczająco czasu na spekulację.  Ponieważ głównym instrumentem, na którym najchętniej "trajduję" to złoto - zazwyczaj czek

"Wyznania Forexoholiczki 12 kroków skutecznego tradingu"

Spełniło się jedno z moich marzeń - napisałam książkę, która została opublikowana tydzień temu. Opisuję w niej moją przygodę z rynkiem Forex i w jaki sposób ja podchodzę do tradingu. Zaznaczam, że nie jestem ekspertem - przedstawiam swój plan tradingowy i na co zwracam uwagę, by nie wpaść w pułapkę overtradingu. A także dzielę się jedną z moich metod. Dodatkowo piszę również o psychologii inwestowania, która ma ogromnie znaczenie w zawodzie tradera. Jeśli jesteś zainteresowany tematem giełdy walutowej i mojej osobistej drogi traderki, to możesz ją nabyć w wersji drukowanej lub elektronicznej na:   www.ridero.eu/pl/books/wyznania_forexoholiczki Serdecznie zapraszam!

Nowy system na złocie.

W poprzednim tygodniu bardzo skupiłam się na złocie i ogólnie zarobiłam £200 dzięki dużym wahaniom rynku. Ale nie do końca trzymałam się własnego planu tradingowego. Zysk cieszy, ale brak dyscypliny w zawartych transakcjach bardzo mnie zaniepokoił. Dlaczego? Ponieważ można zarobić, ale i bardzo szybko stracić pieniądze. Dlatego postanowiłam opracować kompletnie nowy system. Dzięki niemu jestem w stanie bardziej określić punkty wejścia i wyjścia - zarówno profit jak i stratę. Mój system oparty jest na dwóch średnich kroczących, stochastic oscylator i poziomy Fibonacciego. Ustawiam 5 minutowy wykres. Skupiam się na otwarciu giełdy londyńskiej, które wyznaczają 2 pionowe, czerwone linie. Około 7:55 rano nakładam zniesienia Fibonacciego 2 razy, 2 średnie ważone WMA z wartościami - czarna 20 close i niebieska 20 open oraz stochastyczny oscylator z wartościami 50,20,20 close, linear weighted i poziomami 80 i 20. Głównie zwracam swoją uwagę na przecięcie średn

Lepsze złoto w sakiewce niż złoto w przyszłości.

Ten cytat dosadnie odzwierciedla mój trading na złocie. :) Złoto jest teraz moim "tradingowym ulubieńcem" ze względu na dużą płynność. Jak wspomniałam w poprzednim poście o zmianach ESMA, maksymalny lewar dla złota to teraz 20:1. W ostatnim tygodniu zrobiłam kalkulację i postanowiłam przetestować moją strategię na XAU/USD z kapitałem początkowym £100. Chciałam sobie udowodnić, że można konsekwentnie zarabiać nawet z minimalnym wkładem. Poniżej przedstawiam mój plan tradingowy: Strategia: SCALPING Wykres 1 minuta WMA 50 Poziomy Fibonacciego Target: 400 pipsów dziennie - 8 transakcji x 50 pipsów Kalkulacja: 100+6.40=106.40 1 dzień + 6.40=112.80 2 dzień + 6.40=119.20 3 dzień + 6.40= 125.60 4 dzień + 6.40= 132 5 dzień - 1 tydzień 132+6.40=138.40 1 dzień + 6.40+144.80 2 dzień + 9.20=154 3 dzień + 9.20=163.20 4dzień + 9.20= 172.40 5 dzień - 2 tydzień Konkluzja: W ciągu 2 tygodni pomnożyłam swój kapitał o prawie 75%. Wszystkie transa

Forex oczami kobiety.

Podobno giełda to domena mężczyzn. Jednak coraz więcej kobiet się tym interesuje, a niektóre stały się prawdziwymi prekursorkami w tej dziedzinie. Kiedy ja zaczynałam swoją przygodę z tradingiem, chciałam na siłę udowodnić sobie jak i innym, że też potrafię zarabiać na Forex. Pragnęłam należeć do tych 5% ludzi, którzy faktycznie mają więcej zysków niż strat. Czy kobieta może odnieść sukces jako traderka? Oczywiście, że tak. Zawód ten jest niebywale stresujący. To co wyróżnia nas kobiety to przede wszystkim silna psychika i cierpliwość. A to jedna z głównych cech zawodu tradera. Potrafimy być niebywale ambitne i stawić czoło wszelkim problemom. Cechuje nas także niezwykły zdrowy rozsądek oraz bezcenna intuicja. My kobiety możemy udawać, że nie jesteśmy inteligentne. Możemy udawać, że jesteśmy głupiutkie i zdezorientowane, gdy mamy do czynienia z finansami. Ale to tylko stereotyp. Rzecz w tym, że jesteśmy inteligentne i wiemy więcej, niż to okazujemy. Fakt - pieniądze, i

Nie taka strata straszna jak ją malują.

Zasada niby prosta, ale co zrobić, kiedy na rynku pojawi się coś nieoczekiwanego, na co nie mamy wpływu? Problemem nie jest otwieranie pozycji, ale jej prawidłowe prowadzenie. O ile zarządzanie pozycjami zyskownymi może przychodzić nam z łatwością, o tyle  strata sparaliżowała już niejednego tradera. Jako początkujący trader, długo nie mogłam pogodzić się z tym, że na giełdzie można stracić pieniądze. Przecież liczą się tylko zyski, a strata to było dla mnie coś niedopuszczalnego. Dopiero kiedy wyczyściłam konto do zera, uświadomiłam sobie, że muszę pogodzić się z oczywistym faktem ponoszenia strat. Prawie rok zajęło mi tworzenie systemów... Chciałam, aby moja metoda działała zarówno na pary walutowe jak i towary. Kiedy nareszcie udało mi się opracować odpowiednią dla mnie strategię, pozostało jedynie nauczyć się zarządzać ryzykiem. Co nie było wcale takie łatwe. Pomogła mi w tym psychologia inwestowania. Mimo, iż początkowo ignorowałam (a wręcz krytykowałam) ten temat, to w

Podsumowanie tygodnia - pierwsza strata

Po kilku tygodniach dobrej passy, nadszedł czas na małe porażki. Czy czuję się zniechęcona w drodze do miliona? Na pewno nie. Przeciwnie. Daje mi to większego kopa motywacyjnego. Strata jest nieodłącznym elementem tradingu i czasem trzeba się z nią zmierzyć. W jaki sposób sobie z nią radzić? O tym już w następnym poście.

Efekty minionego tygodnia

Muszę przyznać, że ostatni tydzień należał do udanych. Nie tylko w kwestii tradingu, ale ruszyłam pełną parą z promocją mojego fanpagea na Facebooku. Myślę również o stworzeniu swojego pierwszego szkolenia i webinaru. Szczerze, to mam ogromną tremę. Jestem introwertyczką i nie znoszę publicznych wystąpień. Jednak nadszedł czas, żeby wyjść ze swojej strefy komfortu i podzielić się wiedzą. Ponownie powiększyłam swoje konto prawie o 100% i to bez żadnej straty! 

Analiza i wyniki ostatniego miesiąca - kwiecień 2017

Ostatnio ciężko mi ogarnąć wszystko. To paradoks, kiedy człowiek ma więcej czasu to powinien być bardziej efektywny, ale w moim przypadku tak nie jest. Okazuje się, że jak mam napięty grafik, potrafię nie tylko wyrobić się w czasie, ale jestem w znacznym stopniu produktywna. Jak wspomniałam w poprzednim poście - zrobiłam sobie przerwę od tradingu. Jednak tuż po Wielkanocy, zwarta i gotowa, wróciłam do gry. Swój trading skupiam na WEST TEXAS OIL lub złocie. Poniżej przedstawiam swoje wyniki z kwietnia: Ponownie udało mi się powiększyć konto i to bez żadnej straty. Jest to oczywiście optymistyczny akcent. Ale rynek nie zawsze daje takie możliwości. Czasem strata jest nieunikniona i staje się nieodłącznym elementem tradingu. Czy powinieneś się jej obawiać? O tym już w następnym poście. 

Projekt: "Od zera do milionera" w 6 miesięcy.

Przeglądając Internet, natknęłam się na kilkanaście negatywnych artykułów o lokowaniu kapitału w rynek Forex. Czasem jak czytam takie teksty, odnoszę wrażenie, że piszą je ludzie, którzy na dobrą sprawę nie wiedzą nic o inwestowaniu lub mieli bardzo złe doświadczenia z tym związane. Tak to prawda, że ryzyko jest ogromne i można stracić (nawet w ciągu kilku sekund) wszystkie pieniądze. Ale dzieje się tak tylko dlatego, że nie ma się odpowiedniej wiedzy. I nie należy inwestować od razu wszystkich swoich oszczędności. Nie trzeba mieć wykształcenia ekonomicznego, by dokonywać inwestycji. Uważam, że bardziej potrzebna jest do tego inteligencja finansowa, którą trzeba rozwijać, aby osiągnąć życiowy sukces. To samo tyczy się tradingu. Możesz zostać milionerem, wystarczy tylko zmienić sposób myślenia. Oczywiście sposób myślenia ma ogromne znaczenie, bo to właśnie negatywizm, brak motywacji i słomiany zapał są naszymi największymi przeciwnikami na drodze do realizacji celów. Pierwszym

Psychologia inwestowania - przepis na sukces.

O psychologii inwestowania pierwszy raz usłyszałam zaczynając swoją przygodę z rynkiem Forex. I szczerze pomyślałam, że to totalna bzdura :) Co psychologia ma wspólnego z inwestowaniem? Byłam pewna, że główna cecha, która charakteryzuje tradera to analityczny umysł. Jednakże psychologia odgrywa znaczącą rolę w tradingu. Opanowanie jej jest jednym z najtrudniejszych elementów, którego trader musi się nauczyć. Największym wrogiem inwestora są jego emocje. Dobre lub złe są równie niebezpieczne. Ogólnie rzecz biorąc "emocjonalny trading" prowadzi do złych decyzji i impulsywnych reakcji. Emocje są największym zagrożeniem dla każdego inwestora. Walka z samym sobą to codzienność, a kontrolowanie emocji odgrywa tu kluczową rolę. Podejmowanie szybkich i pochopnych decyzji często prowadzi do nieplanowanych strat. Odnoszącego sukcesy inwestora, ale też po prostu człowieka, cechuje dyscyplina, a co za tym idzie - cierpliwość. Plan to jedna sprawa, a postępowanie według niego do s

Sukces = 3S + psychologia inwestowania.

Jedną z opcji na pomnożenie swojego majątku, przez to dojście do bogactwa i sukcesu, jest inwestowanie. Rozsądny i dobrze wyszkolony inwestor jest osobą potrafiącą ograniczyć ryzyko straty, jednocześnie zachowując szansę na satysfakcjonującą stopę zwrotu. Pieniądze, które są dla niego aktywem pozwalającym na osiągnięcie celu, są w tym momencie zarządzane w odpowiedni sposób. Wiąże się to z umiejętnością podejmowania decyzji we właściwym czasie. Rynek Forex jest najlepszym tego przykładem, ponieważ o powodzeniu inwestycji bądź totalnej porażce może zdecydować na nim jedna sekunda. W tym poście chciałabym się podzielić z Tobą moją własną definicją sukcesu w tradingu. Podobno jest tak, że tylko 5% inwestorów ma pokaźne zyski. Pozostałe 95% traci. Pytanie: dlaczego tak się dzieje? Przeglądając różne źródła, natrafiłam na stwierdzenie, że tzw. "Święty Gral" nie istnieje... Zdradzę Ci pewien sekret... Otóż istnieje, tylko zazwyczaj był szukany nie tam, gdzie powinno się go s