Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą giełda

Zerowy kapitał — jak budować trading bez dużych funduszy?

 Zacznijmy szczerze: gdybym dostawała złotówkę za każde „nie da się zarabiać bez dużych pieniędzy”, to… miałabym już ten duży kapitał. Ale nie miałam. Zaczynałam z kontem pustym jak moja cierpliwość po trzecim stop lossie z rzędu. I mimo to — udało się coś zbudować. Nie fortunę, ale proces. A proces to w tradingu złoto. Ten wpis jest właśnie o tym: o tym, że da się zacząć bez grubego portfela, ale z grubą skórą . Bo pieniądze to tylko narzędzie. A największy kapitał to Twoja głowa, determinacja i… umiejętność nie rzucania laptopem, gdy rynek znowu zrobi swoje. 1. Mit wielkich pieniędzy Powiedzenie „pieniądz robi pieniądz” to piękna bajka dla tych, którzy już go mają. My, śmiertelnicy z kontem w okolicach „ledwo żyje”, musimy działać inaczej. Nie potrzebujesz od razu 10 tysięcy dolarów, żeby nauczyć się tradingu. Potrzebujesz tylko jednej rzeczy: realizmu . Bo jeśli masz 100 dolarów i chcesz zrobić z tego 10 000 w miesiąc — to nie trading, to hazard z eleganckim interfejsem. ...

FOMO w tradingu – jak nie dać się złapać w pułapkę?

Wyobraź sobie: siedzisz przy komputerze, patrzysz na wykres i… nagle cena rośnie jak szalona. Twoje serce bije szybciej, dłonie zaczynają się pocić, a w głowie pojawia się myśl: „Jeśli nie wejdę teraz, przegapię okazję życia!”. Klik – kupione. A kilka godzin później? Czerwona świeca i smutna mina. Brzmi znajomo? To właśnie FOMO. Skąd bierze się FOMO? FOMO, czyli Fear of Missing Out, to strach przed tym, że coś nas ominie. W świecie tradingu działa wyjątkowo mocno, bo rynek kusi dynamiką i iluzją szybkiego zysku. ✔️Media społecznościowe – wszyscy chwalą się zyskami, nikt stratami. ✔️Nagłe ruchy rynku – wyglądają jak szansa nie do powtórzenia. ✔️Nasze ego – bo jak to tak, inni zarabiają, a ja nie? Jak się przed nim bronić? 👉 Zaplanuj wszystko wcześniej – wejścia, wyjścia, stop loss. Nie zostawiaj miejsca na „spontaniczne” decyzje. 👉 Zaakceptuj, że nie złapiesz każdej okazji – rynek to nie autobus, który odjeżdża raz dziennie. Szansa pojawi się znowu. 👉 Ćwicz dystans – wyłą...

Jak trading zmienił moje życie

Kiedyś myślałam, że trading to tylko cyfry, wykresy i emocjonalne wzloty oraz upadki. Dziś wiem, że to coś o wiele więcej – to droga, która zmieniła nie tylko moje podejście do finansów, ale przede wszystkim do samej siebie i życia. Trading nauczył mnie cierpliwości. W świecie, w którym wszystko chcemy mieć natychmiast, giełda brutalnie przypomina, że na najlepsze okazje trzeba czekać. Zrozumiałam, że pośpiech rzadko prowadzi do sukcesu, a konsekwencja i systematyczność są fundamentem każdej decyzji – nie tylko inwestycyjnej. Trading nauczył mnie odpowiedzialności. Nie mogę zrzucać winy na rynek, na los czy na „pech”. Każdy klik myszką to moja decyzja, a każda decyzja niesie konsekwencje. To uświadomiło mi, że podobnie jest w życiu – nasze wybory codziennie kształtują naszą przyszłość. Trading nauczył mnie pokory. Zdarzały się dni, gdy byłam pewna siebie, a rynek błyskawicznie sprowadzał mnie na ziemię. Każda porażka bolała, ale z czasem zrozumiałam, że nie ma przegranych t...

Dlaczego lepiej nie mówić rodzinie i znajomym o tradingu?

Trading to trochę jak tajny romans – im mniej osób wie, tym spokojniej się śpi 😏. Serio! Za każdym razem, gdy ktoś z rodziny albo znajomych dowiaduje się, że siedzisz w giełdzie, zaczyna się festiwal pytań, oczekiwań i komentarzy z serii: „A nie mówiłem?”. 1. Oni i tak nie zrozumieją Powiesz: „Dziś zrobiłam 2R na DAX-ie” – a usłyszysz: „2R? To jakiś nowy model Mazdy?”. Dla większości ludzi trading brzmi jak granie w kasynie, tylko w garniturze. I wiesz co? Nie ma sensu tłumaczyć, że tu chodzi o strategię, psychologię i zarządzanie ryzykiem. Oni i tak pokiwają głową, a potem zapytają, ile już przegrałaś. 🙃 2. Presja level hard Najbliżsi mają ten uroczy zwyczaj pytać: „No i ile zarobiłaś w tym tygodniu?” „To kiedy rzucasz pracę i żyjesz tylko z giełdy?” „Wrzuć mi stówkę, niech się rozmnoży!” I nagle zamiast skupiać się na wykresach, masz w głowie cudze oczekiwania. A trading to nie teleturniej, w którym co odcinek wygrywasz nowy samochód. 3. Strata = katastrofa (według nich...

5 błędów początkujących traderów, które sama popełniłam

 Kiedy zaczynałam swoją przygodę z tradingiem, byłam pełna entuzjazmu i przekonana, że szybko opanuję rynki. Przeczytałam kilka książek, obejrzałam webinary i wydawało mi się, że już wiem wystarczająco dużo, żeby zarabiać. Rzeczywistość bardzo szybko sprowadziła mnie na ziemię. Dziś, po latach nauki (często bolesnej), mogę powiedzieć jedno: błędy są częścią tej drogi. Chciałabym podzielić się z Wami pięcioma najważniejszymi, które sama popełniłam na początku. Może oszczędzą Wam trochę nerwów i pieniędzy. 1. Brak planu i strategii Zaczynałam od otwierania pozycji „na czuja”. Jeśli coś „wydawało się rosnąć” – kupowałam. Jeśli spadało – panikowałam. Nie miałam ani spisanego planu, ani zasad wejścia/wyjścia z rynku. To kończyło się chaosem. Lekcja: Trading bez planu to jak jazda autem bez kierownicy. Dziś wiem, że nawet prosta strategia jest lepsza niż żadna. 2. Overtrading, czyli zbyt dużo transakcji Wydawało mi się, że im więcej pozycji otworzę, tym szybciej zarobię. W praktyce...

Co różni przegrywających traderów od wygrywających?

To pytanie, które zadaje sobie chyba każdy, kto zaczyna przygodę z tradingiem. Bo niby wszyscy mamy dostęp do tych samych wykresów, tych samych informacji, tych samych narzędzi... a jednak – jedni zarabiają, a drudzy nieustannie „uczą się na błędach” (czytaj: topią kolejne depozyty). No to… o co tu chodzi? Poniżej kilka bardzo ludzkich różnic między tymi, którzy na rynku sobie radzą, a tymi, którzy wciąż się z nim szarpią. Bez moralizowania. Z życia wzięte. 1. Straty? Dla jednych dramat, dla innych… normalka Każdy z nas prędzej czy później zalicza stratną transakcję. Pytanie: co dalej? 🫣 Przegrywający trader często: panikuje, otwiera pozycję „na siłę, żeby się odegrać”, albo w ogóle boi się kliknąć cokolwiek przez kilka dni. 🧘‍♀️ Wygrywający trader? Wzrusza ramionami i idzie dalej. Bo wie, że straty to część gry . Tak samo jak porażki w sporcie czy przypalony omlet w kuchni. Po prostu się zdarzają. 2. Plan albo freestyle 🎯 Zwycięzca wchodzi w trade z planem. Wie d...

Dlaczego boimy się inwestować? I co z tym zrobić?

 Gdy zaczynałam swoją przygodę z inwestowaniem, miałam w głowie jedno: „To nie dla mnie. Za dużo ryzyka, za mało pewności.” Brzmi znajomo? Jeśli też masz takie myśli, wiedz, że jesteś w większości. Większość ludzi boi się inwestować. I nie bez powodu. Ale… większość z tych powodów da się oswoić. Zobaczmy, skąd bierze się ten lęk – i jak go przełamać. 1. Bo nikt nas tego nie nauczył Nie uczą nas w szkole, jak działa giełda, co to są obligacje, co to znaczy „dywersyfikować portfel”. Za to uczą wyciągać pierwiastek z liczby urojonej. 🤷‍♀️ Efekt? Czujemy się zagubieni. Inwestowanie wydaje się czymś tylko dla „ogarniętych finansowo” ludzi w garniturach. A przecież inwestować może każdy – tylko trzeba zacząć od podstaw. I nie wstydzić się tego, że się czegoś nie wie. 🔍 „Nie wiem, więc się boję” – to podstawowy mechanizm psychologiczny. 2. Bo boimy się straty Nikt nie lubi tracić pieniędzy. Nawet kilku złotych. A co dopiero kilkuset czy kilku tysięcy? Ten strach jest naturalny – n...

Nowa metoda w tradingu z użyciem Fibonacciego – precyzja na wyciągnięcie ręki

Cześć, Traderki i Traderzy! Dziś zabieram Was w podróż po jednej z najbardziej intrygujących technik analizy technicznej – ale w zupełnie nowej odsłonie. Mowa o narzędziu, które znacie (i może już trochę znudziliście się nim?) – Poziomy Fibonacciego – ale użytym w sposób, który może całkowicie zmienić Wasze podejście do wykresu. Stare narzędzie, nowe spojrzenie. Poziomy Fibonacciego są jednym z fundamentów analizy technicznej – wiemy, że pomagają wyznaczać potencjalne miejsca korekt, punktów zwrotnych czy targetów. Ale jak często kończyło się to na losowym przykładaniu siatki i „może się uda”? Właśnie dlatego zaczęłam testować nową metodę opartą na tzw. dynamicznych strefach Fibonacciego. Mam dla Was gotową strategię, która łączy w sobie dwa potężne narzędzia: Poziomy Fibonacciego i średnie kroczące EMA 13, 20 i 50. To nie jest żaden "święty graal", ale prosty system, który może dodać Wam strukturę, dyscyplinę i... potencjalne zyski. Sprawdziłam go w praktyce – i działa zadzi...

"Co to jest stop loss i take profit?" – Jak skutecznie zarządzać pozycjami

 Hej! ✨ Jeśli stawiasz pierwsze kroki w świecie tradingu, pewnie już obiły Ci się o uszy tajemnicze pojęcia typu stop loss i take profit . Brzmią groźnie? Spokojnie, już tłumaczę wszystko jak koleżanka przy kawie ☕📈 Zacznijmy od początku – co to jest stop loss? Wyobraź sobie, że wchodzisz w jakąś transakcję. Niby wszystko wygląda pięknie, ale… coś zaczyna iść nie tak. I tu właśnie wchodzi on – cały na czerwono – stop loss . To taki automatyczny hamulec. Ustawiasz go na konkretnym poziomie i jeśli cena do niego dojdzie – bum! Pozycja się zamyka i nie tracisz więcej niż zaplanowałaś. Czyli np. kupiłaś coś za 100 zł, ustawiłaś stop loss na 95 zł – i właśnie tyle maksymalnie stracisz. Koniec, kropka. Bez dramatów. 💅 A co z take profit? To z kolei Twój planowany zysk . Taki prezent od rynku, ale z góry ustalony. Ustawiasz „górny pułap” – czyli np. kupujesz coś za 100 zł, a take profit ustalasz na 110 zł. Gdy cena tam dojdzie – transakcja zamyka się automatycznie, a Ty liczysz z...

Psychologia tradingu – moja walka z emocjami (i Twoja pewnie też)

Kiedy zaczynałam swoją przygodę z tradingiem, byłam przekonana, że kluczem do sukcesu jest idealna strategia, magiczny wskaźnik albo „tajne” ustawienia wykresu. Dopiero z czasem dotarło do mnie, że prawdziwa bitwa toczy się nie na rynku , ale we mnie samej . „W tradingu największym przeciwnikiem jesteś Ty sam.” – Jesse Livermore Dziś chcę opowiedzieć Wam trochę o psychologii tradingu – o tym, jak próbuję opanować emocje i jakie lekcje (czasami bolesne) wyniosłam z tej walki. Strach przed stratą – moja pierwsza blokada Pamiętam swoje pierwsze straty – dosłownie fizyczny ból przy zamykaniu pozycji na minusie. Serce waliło jak oszalałe, ręce się trzęsły. Z czasem zrozumiałam, że strach nie zniknie, ale można go oswoić . Jak? Z góry akceptuję kwotę, którą mogę stracić na transakcji. Traktuję każdą stratę jako opłatę za edukację . Przestałam walczyć z rynkiem. Lepiej stracić mało i szybko, niż utknąć na miesiące w stratnej pozycji. Chciwość – pułapka marzeń Po pierwszyc...

Dylemat Tradera: Daytrading vs. Inwestowanie Długoterminowe – Która Strategia Jest Dla Ciebie?

 Witajcie na Rozterkach Traderki! Dzisiaj pochylimy się nad odwiecznym dylematem, przed którym staje wielu początkujących (i nie tylko!) uczestników rynków finansowych: daytradingiem a inwestowaniem długoterminowym . Obie strategie mają swoich zagorzałych zwolenników i oferują zupełnie różne podejścia do pomnażania kapitału. Która z nich będzie lepsza dla Ciebie? Zanurzmy się w szczegóły! Daytrading: Szybka Akcja i Potencjalnie Wysokie Zyski (Ale i Ryzyko!) Daytrading, jak sama nazwa wskazuje, polega na otwieraniu i zamykaniu pozycji w ciągu jednej sesji giełdowej . Traderzy dzienni aktywnie monitorują rynek, szukając krótkoterminowych wahań cen, aby osiągnąć zysk nawet na niewielkich ruchach. Zalety Daytradingu: Potencjał szybkich zysków: Przy odpowiedniej strategii i szczęściu, daytrading może generować zyski w krótkim czasie. Brak ryzyka przetrzymania pozycji przez noc: Unikasz nieprzewidzianych wydarzeń rynkowych, które mogą nastąpić po zamknięciu sesji. Większa kontrola: ...