Przejdź do głównej zawartości

Daytrader - jak wygląda moja praca.


Dzień zaczynam zazwyczaj o godzinie 7 rano. Sprawdzam pocztę, social media. Następnie poranna gimnastyka - ostatnio jestem fanką 4-minutowej tabaty, która dodaje mi mnóstwo energii i co najważniejsze... JEST KRÓTKA! :) lub ćwiczę z Dorota z Fitness Walking Poland 
(serdecznie zapraszam do polubienia jej fanpage na FB). 
Dorota Kępińska - Fitness Walking Poland

Mimo, że pracuję w domu, to staram się wyglądać jakbym szykowała się do wyjścia (pozwala mi to zaoszczędzić czas w ciągu dnia, jeśli muszę wyjść niespodziewanie lub zrobić zakupy).
Następnie włączam laptopa i mój wykres, a międzyczasie przygotowuję sobie śniadanie. 
Analizuję wykresy z poprzedniego dnia i jeśli widzę okazję, to bez wahania otwieram transakcje. 
Z racji tego, że mieszkam w UK, a londyńska giełda otwiera się o godzinie 8:00, to mam wystarczająco czasu na spekulację. 

Ponieważ głównym instrumentem, na którym najchętniej "trajduję" to złoto - zazwyczaj czekam na otwarcie sesji amerykańskiej. Zawieram tylko jedną transakcję w ciągu dnia na wykresie jednominutowym, jeśli mam zysk lub też dwie, jeśli jest to strata. Ustawiam take profit na 500 pipsów. 
Czasami zdarzy mi się popełnić błąd - czyli zostawić otwarte zlecenie na noc. 
Jako daytrader powinnam wszystko zamknąć w trakcie doby, nawet jeśli jest to pozycja stratna. 
To jedna z wielu wad tradera - brak dyscypliny w trzymaniu się własnego planu tradingowego, nad którą muszę nieco dłużej popracować. 
Co robię w międzyczasie, kiedy czekam na dobry moment wejścia lub na zamknięcie transakcji?
Otóż, dokształcam się poprzez czytanie książek i ebooków oraz darmowe kursy online związane z giełdą lub biznesem. Bardzo dużo wartościowego materiału można znaleźć na YouTube. Piszę posty na bloga i aktualizuję social media, a także mój dziennik tradingowy. Staram się też przygotowywać zdrowe posiłki. 
A odskocznią od mojej pracy - zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim - są spacery po lesie lub nad morzem, które uwielbiam...
Produktywny dzień kończę około 18:00, aby potem móc zrelaksować podczas krótkiej medytacji :)


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Magia Fibonacciego w Tradingu – Moje Doświadczenia

 Jeśli ktoś kiedyś powiedziałby mi, że matematyka może pomóc mi w tradingu, pewnie przewróciłabym oczami. Ale potem odkryłam wskaźniki Fibonacciego i… cóż, zmieniłam zdanie. Fibonacci to nie tylko ładnie brzmiąca nazwa – to klucz do rozumienia, jak rynek oddycha. Kiedy zaczęłam stosować poziomy Fibo w swojej strategii, zauważyłam, że cena naprawdę szanuje te linie. Magia? Nie. Psychologia rynku i statystyka. Jak stosuję Fibonacciego w praktyce? Najpierw trend – Bo Fibonacci nie działa w próżni. Jeśli trend jest wzrostowy, szukam korekt, a jeśli spadkowy – poziomów oporu. Wybieram dwa kluczowe punkty – Najwyższy i najniższy punkt ruchu. Potem nakładam poziomy Fibo (23,6%, 38,2%, 50%, 61,8%). Obserwuję reakcję ceny – Jeśli na 61,8% widać odbicie, to dla mnie sygnał do wejścia. Jeśli cena przebija wszystkie poziomy, wiem, że rynek ma inne plany. Oto przykładowy wykres świecowy pary walutowej EUR/USD z naniesionymi poziomami Fibonacciego. Widać, jak cena może reagować na te ...

Psychologia tradingu – moja walka z emocjami (i Twoja pewnie też)

Kiedy zaczynałam swoją przygodę z tradingiem, byłam przekonana, że kluczem do sukcesu jest idealna strategia, magiczny wskaźnik albo „tajne” ustawienia wykresu. Dopiero z czasem dotarło do mnie, że prawdziwa bitwa toczy się nie na rynku , ale we mnie samej . „W tradingu największym przeciwnikiem jesteś Ty sam.” – Jesse Livermore Dziś chcę opowiedzieć Wam trochę o psychologii tradingu – o tym, jak próbuję opanować emocje i jakie lekcje (czasami bolesne) wyniosłam z tej walki. Strach przed stratą – moja pierwsza blokada Pamiętam swoje pierwsze straty – dosłownie fizyczny ból przy zamykaniu pozycji na minusie. Serce waliło jak oszalałe, ręce się trzęsły. Z czasem zrozumiałam, że strach nie zniknie, ale można go oswoić . Jak? Z góry akceptuję kwotę, którą mogę stracić na transakcji. Traktuję każdą stratę jako opłatę za edukację . Przestałam walczyć z rynkiem. Lepiej stracić mało i szybko, niż utknąć na miesiące w stratnej pozycji. Chciwość – pułapka marzeń Po pierwszyc...

"Co to jest stop loss i take profit?" – Jak skutecznie zarządzać pozycjami

 Hej! ✨ Jeśli stawiasz pierwsze kroki w świecie tradingu, pewnie już obiły Ci się o uszy tajemnicze pojęcia typu stop loss i take profit . Brzmią groźnie? Spokojnie, już tłumaczę wszystko jak koleżanka przy kawie ☕📈 Zacznijmy od początku – co to jest stop loss? Wyobraź sobie, że wchodzisz w jakąś transakcję. Niby wszystko wygląda pięknie, ale… coś zaczyna iść nie tak. I tu właśnie wchodzi on – cały na czerwono – stop loss . To taki automatyczny hamulec. Ustawiasz go na konkretnym poziomie i jeśli cena do niego dojdzie – bum! Pozycja się zamyka i nie tracisz więcej niż zaplanowałaś. Czyli np. kupiłaś coś za 100 zł, ustawiłaś stop loss na 95 zł – i właśnie tyle maksymalnie stracisz. Koniec, kropka. Bez dramatów. 💅 A co z take profit? To z kolei Twój planowany zysk . Taki prezent od rynku, ale z góry ustalony. Ustawiasz „górny pułap” – czyli np. kupujesz coś za 100 zł, a take profit ustalasz na 110 zł. Gdy cena tam dojdzie – transakcja zamyka się automatycznie, a Ty liczysz z...